Zastanawiałeś się może czemu na początku realizacji nowego celu tryskasz energią, optymizmem, po prostu jesteś zmotywowany, a potem ten stan ulatuje?
Kiedy zakładałem ten serwis (w 2005 roku) było dla mnie jasne, że będzie on dotyczył zarządzania czasem, miałem stworzoną misję, wizję oraz wyznaczony cel. Siadałem do rysowania pierwszych grafik na stronę, w głowie mając już liczne pomysły na dodatkowe działy.
W ciągu kolejnych 5 lat jeszcze kilkukrotnie miałem podobne okresy wysokiej motywacji, jednak przez długi czas nawet zapomniałem, że kiedyś uruchomiłem ten projekt.
Długo nie mogłem zrozumieć dlaczego tak się dzieje, przełom nastąpił po dwóch spotkaniach z moim dobrym znajomym.
Podczas pierwszego spotkania, przedstawił mi pomysł, na ulepszenie swojego życia, umotywował go, nakreślił plan działania, a energia i zapał jaki z niego wypływały upewnił mnie w przekonaniu, iż niebawem będę mógł zobaczyć efekty tych starań.
Zobaczyliśmy się miesiąc później i na pytanie jak idzie realizacja planu odpowiedział, że na razie jest wstrzymana, ponieważ od tygodnia nie ma motywacji do działania.
Odpowiedź ścięła mnie z nóg.
Wniosek był jeden – motywacja (ta w potocznym rozumieniu) to zwykła ściema. Bardzo często mylona jest bowiem z zapałem. Zapał natomiast z czasem słabnie, szczególnie jeżeli brakuje wyraźnych postępów, bądź przychodzą one wolniej niż byśmy chcieli.
Co wtedy?
Jeżeli chcesz osiągnąć cel, to poza zgłębianiem tajników motywacji potrzebujesz przede wszystkim samodyscypliny. Tylko dzięki niej będziesz w stanie pokonać okres spadku motywacji i rosnącego zwątpienia. Ludzie, sukcesu doskonale o tym wiedzą i dlatego nimi są. Teraz wiesz również i Ty.